W tym roku również zaprezentowałam się jako zakała rodziny. Czyli podtrzymuję swój image, heh! Ale to wszystko przez Anusia, gdyby był tam ze mną to wszystko byłoby ładnie i kulturalnie. A tak to musiałam zapijać ten fakt, że go nie ma. Jebany żółtek wiecznie musi pracować.
Fotorelacja obejmuje jedynie jedzenie ze stołu i selca picsy, których nawet nie ma co publikować. Najebana, to do domu.
Stary chapie sobie whiskey.
Najebana.
No comments:
Post a Comment
실비아, 너 제정신이니?