Czy to w końcu coś ruszyło w tym moim pojebanym życiu? Wow, serio, czuję się jakbym właśnie tego potrzebowała w tym momencie - poznania kogoś z totalnego przypadku. I to nawet nie z imienia. Jeju, jestem podniecona. Całkiem spoko wydarzenie, dzięki Ci wielkie, spontanie, alkoholu, parkiecie, Rudy!
No comments:
Post a Comment
실비아, 너 제정신이니?