Sunday, April 10, 2011

The very first day we met.

Czy to w końcu coś ruszyło w tym moim pojebanym życiu? Wow, serio, czuję się jakbym właśnie tego potrzebowała w tym momencie - poznania kogoś z totalnego przypadku. I to nawet nie z imienia. Jeju, jestem podniecona. Całkiem spoko wydarzenie, dzięki Ci wielkie, spontanie, alkoholu, parkiecie, Rudy!

No comments:

Post a Comment

실비아, 너 제정신이니?