Przetestowałam już serię kremów 50+ od Eveline (tj. przeciwzmarszczkowy krem-koncentrat na dzień; liftingujący krem-koncentrat na noc).
Używałam ich około miesiąca, a więc są dosyć wydajne. Miesięczny wydatek na taki komplecik to jakieś 30 złotych, więc warto w nie zainwestować.
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się dużo po tych kremach, nie dawałam im wielkiej szansy... Jednakże zostałam mile zaskoczona. Dlaczego?
Obydwie mieszanki zawierają dużo ekstraktów i naturalnych składników. Ich skład jest naprawdę wyjątkowo dobry. Za poprawę kolorytu ma odpowiadać wit. C zawarta w róży francuskiej. Kwasy omega 6-9 znajdziemy w olejku arganowym. Nawilżanie i zmiękczenie naskórka należy do masła karite. Wypełni drobne zmarszczki mimiczne - biokwas hialuronowy.
Krem na dzień jest bardzo lekkiej konsystencji. Łatwo go rozprowadzić, nie roluje się oraz szybko wchłania. Nakładam go zawsze rano przed zrobieniem makijażu i spisuje się doskonale.
Koncentrat na noc to dużo gęstszy specyfik, który lepiej delikatnie wklepywać przy aplikacji. Osobiście nakładam go całkiem sporo, ale mimo wszystko rano budzę się bez żadnych pozostałości. Moja skóra chłonie wszystko w ekspresowym tempie... Przez co próbuję powiedzieć, że osoby które nie borykają się z takim odwodnieniem jak ja będą jeszcze bardziej zadowolone z jego działania.
Podsumowując, kremy są zapakowane w estetyczne kartoniki, które całkowicie nadają się na recykling. Ładniutka szata graficzna i mnóstwo informacji. Szklane słoiczki prezentują się równie dobrze. Każdy zabezpieczony jest folią.
Szczególnie polecane do cery wrażliwej, skłonnej do alergii.
Testowane dermatologicznie, NIE TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH.
Pojemność: 50 ml.
Koszt: ok. 15 PLN.
Jestem zachwycona tymi kosmetykami do codziennej pielęgnacji skóry twarzy. Ale zanim zacznę je stosować regularnie, dla porównania przymierzam się do wypróbowania serii 40+. Więc podjęcie decyzji zostawiam na później.